Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Djablica z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 19652.82 kilometrów w tym 2349.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Djablica.bikestats.pl

W poszukiwaniu sushi...

Poniedziałek, 21 września 2009 · dodano: 22.09.2009 | Komentarze 0

Nie ma sushi barów w Norwegii, bo i tak wszędzie serwuje się ryby.
W super-i nie super-marketach krewetki z lokalnych połowów są bardzo tanie. Można też kupić prosto z kutra. Ogólnie uwaga co do marketów i w małych wioseczkach i w większych: trzeba sprawdzać rachunek przy kasie, bo strasznie oszukują, ciągle coś dobijają na kasie, czego się nie kupiło. Niby uczciwy naród, roweru nie buchnie a rąbie przy kasie...no comment :-(

a ceny norweskie, ujmę to poglądowo tak: pomyśl o górnym półapie cenowym ile dana rzecz może kosztować i pomnóż to przez 2. Na Lofotach jeszcze dodaj ok 20%.

Z jedzonka uwielbiam na śniadanie "Go morgen", jogurt w wielu smakach z musli w osobnej przegródce, mój ulubiony to waniliowy i melonowy.

gp morgeny i inne pyszności mleczne © meliza

Z obiadowych Bacalao-potrawa z moczonego suszonego torsza (tzw "torfisk") z sosie czerwonym. Do tego sałatki oraz norske poteter salad.

Z ciekawostek: Lubi się tu zaskakujące potrawy na słodko: ogórki konserwowe są bardzo słodkie, śledzie marynowane są słodkie, po prostu zaskakujący smak w tego typu jedzeniu.

Ogólne wrażenie ze sklepów:
Czuje się, że tu nie jest już Unia. Nie ma tic-taków, czekolad Milka, mało produktów z multikoncernów, którymi zalana jest UE, w tym także pl.
Z tego typu produktów zauważyłam tylko Uncle Ben's-ryż i sosy, Coca i Pepsi Cola oraz Kinder Bueno i lody Haagen Dazs. Norweskie lody na patyku też są bardzo smaczne.
Bardzo mi się podoba idea sprzedawania zielonych jabłek /grone epler/ przymrożonych, takich z lodówki w gorace dni, świetnie to orzeźwia na rowerze, lepiej niż lody.

Dominują produkty norweskie i szwedzkie. Jak czekolady to w większości norweska Freya lub czekolady danej sieci marketów <też bardzo smaczne>. Jak inne wyroby to też rodzime. Dba się tu o swój rynek i zysk lokalny. Bardzo dobre są norweskie truskawki :-) Co ciekawe wszędzie w sprzedaży są grzyby kurki, inne marnują się po lasach, ale kurek nie zauważyłam, cóż za wybiórczość.

Z ciekawostek w dziale wędkarskim wyczaiłam wędki firmy Shimano
Sprzęt Shimano © meliza


Kategoria Norwegia



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!