Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Djablica z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 19652.82 kilometrów w tym 2349.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Djablica.bikestats.pl
  • DST 0.10km
  • Teren 0.03km
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wilno-Litwo ojczyzno moja

Piątek, 28 marca 2008 · dodano: 03.04.2008 | Komentarze 2

Wilno-Litwo ojczyzno moja

Szybki nierowerowy wypad za granicę Wilno-Druskienniki

WILNO
Zwiedzanie zaczęło się od kościoła Piotra i Pawła, piękne wnętrze:

następnie ośnieżony cmentarz Rossa

ze znanym Aniołem Śmierci:

jakie było zdziwienie, że 1szego dnia w centrum leżał śnieg

Wilno to także nowoczesne miasto, oto lokalny "Manhattan"

Starówka Wilna najbardziej znana jest z Ostrej Wieży, a jeszcze bardziej z jej zawartości, najpierw Ostra Wieża:

następnie jej zawartość, bardzo znany obraz:

Starówkę wieńczy gotycki kościół (I love gothic buildings) Św. Anny:

a pomiędzy Ostrą Bramą a Św. Anną mamy piękną starówkę-jedną z największych w Europie, pięknie odnowione kamieniczki, czyściutko, sklepy najlepszych firm odzieżowych, wiele restauracyjek, mało kawiarni-kawę sprzedaje się tu także w kioskach-nie zdecydowałam się, poszłam do jednej z nielicznych kawiarni ;p. Był ładny kościół uniwersytecki, ale jakoś mi fotki nie chce zamieścić, obok miejsce więżenia Filomatów i Filaretów, gdzie powstała 3cia część Dziadów, minęliśmy też kilka cerkwi-ciekawie jest zobaczyć, wnętrze podobne do kościoła, aczkolwiek kolory zielono-niebieskie i insygnia na środku sprawiały wrażenie odmienności, bardzo podobały mi się długie żółte świeczki, które się pali w jakiejś intencji, zamiast małych okrągłych widywanych w innych kościołach. Co jakiś czas na budynkach była tabliczka: tu mieszkał Mickiewicz-miałam wrażenie że z pół starówki obmieszkał ;p
ciekawa ulica Młynowa, tu rezydował Gałczyński, niestety nie odnowili:

zaraz za starówką 2 góry-góra zamkowa z windą na szynach, tzw Funiculair-przypominało mi to paryski Montrmartre oraz druga góra-3ch Krzyży, niestety nie miałam czasu wleźć, a szkoda, lubię chodzić po górkach i to bardzo, następnie plac z wieżą oraz katedrą, przypominała budowle rzymskie, a na placu mnóstwo deskorolkowców i rolkowców oraz paru rowerzystów. Ścieżki rowerowe są, ale nie miałam czasu zgłębić tematu.
Zaraz na lewo dawna ulica Mickiewicza, teraźniejsza Giedymina-reprezentacyjny deptak spacerowy miasta, wieczorem oświetlony wiszącymi dekoracjami świetlnymi, jeżdżą po nim trolejbusy-dlatego miasto takie czyste.
Widok z ulicy Giedymina na katedrę (czyż nie jest rzymska) oraz wieżę:

Zaskakujący akcent polski na tejże ulicy:

Powrót do hotelu trolejbusem, przewodniczka na pytanie czy nie trzeba mieć biletu na trolejbus odpowiedziała "lepiej mieć".
Zaraz wyjaśniło się dlaczego: nagle do pojazdu wparowuje 4rech kontrolerów, jedna pani do tego-sprawdza nasze bilety i nasze legitymacje studenckie i nie rozumie słowa "student", ale jedna z koleżanek mówi: "uczielniki"-acha i zaraz bilety są ok.
Niestety pewien Litwin nie miał biletu i cała grupa go otoczyła, wyprowadziła z trolejbusu do stojącej na poboczu czerwonej suki kanarskiej, także trafiony zatopiony, pojechałyśmy dalej i nie widzieliśmy rozwoju wypadków.
Pamiętajcie-w Wilnie lepiej mieć bilet, ulgowy kosztuje 0,7 lita (ok 0,7 pln),
można kupić u kierowcy.
wieczorne wyjście na pięknie oświetlone miasto:

wizyta w knajpce na starówce, gdzie puchar lodów za 4 lt, czyli 4pln, no szok...potem ubaw, czyli
Klub nocny Tarantino- był jak u nas te z lepszych, selekcja była, koleżanka pogadała po ang do selekcjonera, ja powiedziałam: I'm with her", A kasy za wjazd/wstęp nie chcieli, szok (zwykle w takiej klasy klubach chcą co najmniej 30 pln/os), to się weszło i wybawiłyśmy się, a wracanie nad ranem przez Wilno na piechotę - ok 20 min do hotelu i śpiewanie "Mniej niż zero" na dwa głosy-bezcenne ;p Szybko spać, bo za pare godzin budzenie, śniadanie oraz wyjazd do Druskiennik.
Nocne Wilno spokojne i bezpieczne, było super. Jeszcze tam wrócę.


Kategoria Litwa



Komentarze
Djablica
| 18:35 piątek, 4 kwietnia 2008 | linkuj eee...yyy...komu???
Wojtas | 14:13 piątek, 4 kwietnia 2008 | linkuj Męża zabrałaś?
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!