Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Djablica z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 19652.82 kilometrów w tym 2349.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Djablica.bikestats.pl

Po mieście

Wtorek, 22 listopada 2011 · dodano: 23.11.2011 | Komentarze 0

Po starówce i innych zakamarkach w świetle latarni ulicznych czy deptakowych,
obczajenie paru sklepów, kin oraz innych przybytków kultury. Uroczo, w towarzyszącym świetle gwiazd.




W porannej mgle

Poniedziałek, 21 listopada 2011 · dodano: 21.11.2011 | Komentarze 0

Początkowa mgła przerodziła się w piękne słoneczko, bardzo ładny dzień.




Po mieście

Sobota, 19 listopada 2011 · dodano: 21.11.2011 | Komentarze 0

W piękny, późnojesienny dzień, nieco pochmurny, po sklepach, na pierogi i po bilety na Zmierzch, uroczy filmik, powrót po zmroku w dogorywającym świetle Mactronica - trzeba wymienić baterie.




  • DST 37.00km
  • Teren 36.00km
  • VMAX 47.00km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • Sprzęt Niebieski przystojniak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Stare się skończyło, nowe idzie

Piątek, 11 listopada 2011 · dodano: 11.11.2011 | Komentarze 3

Po górkach, w terenie, 800 m przewyższenia, było trudno, ale jakoś dałam radę. Poćwiczę i będzie lepiej :)




  • DST 53.00km
  • Teren 33.00km
  • VMAX 38.00km/h
  • Temperatura 14.0°C
  • Sprzęt Niebieski przystojniak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Shopping na kołach z lekkim odbiciem na most Rędziński a potem Lidl-Factory Outlet-Ikea

Niedziela, 16 października 2011 · dodano: 16.10.2011 | Komentarze 0

Najdłuższy most, to trzeba było zobaczyć, niestety zakaz wstępu dla rowerów,
więc polami i łąkami do różowego Milenijnego i na zakupy. Bardzo udane :)))

Ciepło, słonecznie, brak chmurek, piękny odblask zachodzącego słońca na tle Ślęży widziany spod Ikei na Bielanach.




  • DST 54.25km
  • Teren 7.00km
  • VMAX 41.00km/h
  • Temperatura 25.0°C
  • Sprzęt Niebieski przystojniak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Jerzmanowa zobaczyć Park Krajobrazowy Doliny Bystrzycy, przy okazji wpadłam na karczmę Rzym

Wtorek, 4 października 2011 · dodano: 06.10.2011 | Komentarze 2

Popołudniowa piękna pogoda zachęciła do nowych eksploracji, Park Krajobrazowy doliny bystrzycy bardz ładny, trzeba to będzie jeszcze dokładnie zeksplorować,
wjechałam tak zapoznawczo i zaczełam zwiedzać mosteczki i przyglądac się rozlewiskom, gdy zauważyłam migające światełko, w sumie zbierało się pod wieczór, to nic dziwnego, ale na takim odludziu?

tereny karczmy typu ogródek letni i pomosty oraz krzesełka i parasole wygladały na nieuzywane od jakiegoś czasu. swiatełko sie przyblizyło i okazalo się, ze to rowerzysta mknie w moim kierunku. Rowerzysta okazał sie bikestatowiczem o imieniu Bartek. Poeksplorowalismy teren razem i stwierdzilismy, ze trzeba wcześniej orzyjechac na pełne zwiedzanie wraz z czytaniem tablic na całej sciezce. Ściezka rowerowa ma 34 km i przewidywany czas przejazdu to 4 godziny, wg tablicy informacyjnej.

Po pokręceniu się po okolicy i sesji zdjęciowej decydujemy się wracać do Wrocławia.

Djablica pod karczmą Rzym © Djablica


Bartek włacza GPS i jedziemy umilając sobie podróż pogaduszkami o imprezach mtb, okolicznych górkach oraz swiatełkach rowerowych. Zaraz na wjeździe w lekka mgiełkę ciagnąca się od pola poczulismy chłód, Bartek zarzadza postój na ubranie się w długie ciuchy, więc ubieram rekawki i nogawki.

powrót częsciowo terenem, czesciowo asfaltoterenem, potem juz scieżkami rowerowymi. Bardzo miłe spotkanie, do domu dojeżdzam po zapadnięciu ciemności,
pogoda nadal jak we Włoszech w październiku, w dzien w letnim ubraniu rowerowym, od zmierzchu w rękawkach i nogawkach i ciepło, zero deszczu.
kolejny piekny dzień :)




  • DST 117.00km
  • VMAX 36.00km/h
  • Temperatura 26.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

Teksańska masakra bez piły tarczowej, ale za to z rowerem

Sobota, 1 października 2011 · dodano: 01.10.2011 | Komentarze 0

ale upał, ufff...zamulasto nieco




Testy nowych butów trekingowych

Niedziela, 18 września 2011 · dodano: 18.09.2011 | Komentarze 0

Szczególnie chodziło o testy twardości podeszwy, do tego celu zostały użyte pedały spd bez nakładek. Testy bardzo pomyślne, twardość podeszwy taka jakiej szukałam, czyli bardzo wysoka, jestem bardzo zadowolona z nowych butów.

W terenie, testy nowych butow trekingowych na pedałach spd bez nakładek © Djablica


Cieplutko, słonecznie, pierwsze delikatne oznaki jesieni na niektórych drzewach.




Do automatu z mlekiem troszkę okrężną drogą

Piątek, 16 września 2011 · dodano: 16.09.2011 | Komentarze 2

Tak sobie pozwiedzać okoliczne chaszcze i zarośla, było też troszkę asfaltoterenu,
a oto cel podróży:

Automat z mlekiem © Djablica

Można sobie zakupić także butelkę, jak ktoś nie ma w czym wziąć mleka:
Butelki na mleko © Djablica

Niestety szturm mlekopijów zniweczył plany na pyszną zalewę do musli:
Brak mleka w automacie :((( © Djablica

Może uda się następnym razem...




Zalozenia, zamierzenia, plany. Bo trzeba je miec i juz

Poniedziałek, 11 lipca 2011 · dodano: 11.07.2011 | Komentarze 5

Tak czasami sobie czlowiek cos wymysli i prosze co z tego wychodzi...
jakis czas temu zapragnelam poglaskac i przytulic reniferka, poglaskac i dosiasc wielblada, poglaskac i przytulic misia koala i kangura, oto co z tego wyszlo...

NORWEGIA 2009

przytulanie renifera © Djablica


TUNEZJA 2011
Ja i wielbladzik po przejazdzce © Djablica


Na wielbladzie, jak widac ciuszki rowerowe bardzo sie przydaja nie tylko na przejazdzkach rowerowych © Djablica


dobry wielbladzik, dobry, swietnie galopowales po drodze szybkiego ruchu © Djablica


Ja i moj saharyjski wielbladzik, w tle Sahara © Djablica


Widok z wielblada na Sahare, cos niesamowitego zobaczyc Sahare na wlasne oczy © Djablica


Widok na Sahare z wielbladzika, wlasnie zamierzamy wspiac sie na wydme © Djablica


Stoje sobie na dnie slonego jeziora, pieknie sie skrzy ta sol w porannym sloncu, woda odparowala, pora sucha, w porze deszczowej jest tu woda © Djablica


Ulica w Sousse, drogi sa tu w lepszym stanie niz w pl, przynajmniej te glowne © Djablica


Tak sobie wymyslilam i to realizuje. Teraz pozostalo tylko zaczac planowac wycieczke do Australii, kangury i inne misie koala, prosze szykowac futra do glaskania. Kolezanka pytala mnie ostatnio kiedy w koncu dorosne...hm, nie wiem, moze po poglaskaniu misia koali i kangura, moze i dziobak australijski sie trafi...a moze jeszcze pozniej, kto wie...pewnie pojawia sie nowe cele, np wycieczka na ksiezyc poglaskac Gagarina, hihihih...taki zarcik. Oczywiscie biore rower ze soba!

P.S.: Od kogo poglaskac fiorda? Nie zeby mi od razu z reki jadly, ale poglaskac mozna, czemu nie. Any time...dzien polarny, midnight sun :)