Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Djablica z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 19652.82 kilometrów w tym 2349.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Djablica.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2011

Dystans całkowity:43.00 km (w terenie 13.00 km; 30.23%)
Czas w ruchu:b.d.
Średnia prędkość:b.d.
Liczba aktywności:1
Średnio na aktywność:43.00 km
Więcej statystyk

Zalozenia, zamierzenia, plany. Bo trzeba je miec i juz

Poniedziałek, 11 lipca 2011 · dodano: 11.07.2011 | Komentarze 5

Tak czasami sobie czlowiek cos wymysli i prosze co z tego wychodzi...
jakis czas temu zapragnelam poglaskac i przytulic reniferka, poglaskac i dosiasc wielblada, poglaskac i przytulic misia koala i kangura, oto co z tego wyszlo...

NORWEGIA 2009

przytulanie renifera © Djablica


TUNEZJA 2011
Ja i wielbladzik po przejazdzce © Djablica


Na wielbladzie, jak widac ciuszki rowerowe bardzo sie przydaja nie tylko na przejazdzkach rowerowych © Djablica


dobry wielbladzik, dobry, swietnie galopowales po drodze szybkiego ruchu © Djablica


Ja i moj saharyjski wielbladzik, w tle Sahara © Djablica


Widok z wielblada na Sahare, cos niesamowitego zobaczyc Sahare na wlasne oczy © Djablica


Widok na Sahare z wielbladzika, wlasnie zamierzamy wspiac sie na wydme © Djablica


Stoje sobie na dnie slonego jeziora, pieknie sie skrzy ta sol w porannym sloncu, woda odparowala, pora sucha, w porze deszczowej jest tu woda © Djablica


Ulica w Sousse, drogi sa tu w lepszym stanie niz w pl, przynajmniej te glowne © Djablica


Tak sobie wymyslilam i to realizuje. Teraz pozostalo tylko zaczac planowac wycieczke do Australii, kangury i inne misie koala, prosze szykowac futra do glaskania. Kolezanka pytala mnie ostatnio kiedy w koncu dorosne...hm, nie wiem, moze po poglaskaniu misia koali i kangura, moze i dziobak australijski sie trafi...a moze jeszcze pozniej, kto wie...pewnie pojawia sie nowe cele, np wycieczka na ksiezyc poglaskac Gagarina, hihihih...taki zarcik. Oczywiscie biore rower ze soba!

P.S.: Od kogo poglaskac fiorda? Nie zeby mi od razu z reki jadly, ale poglaskac mozna, czemu nie. Any time...dzien polarny, midnight sun :)