Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Djablica z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 19652.82 kilometrów w tym 2349.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Djablica.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Norwegia

Dystans całkowity:2622.75 km (w terenie 50.00 km; 1.91%)
Czas w ruchu:13:10
Średnia prędkość:19.12 km/h
Maksymalna prędkość:64.00 km/h
Liczba aktywności:58
Średnio na aktywność:45.22 km i 6h 35m
Więcej statystyk

Zaliczanie okolicy

Niedziela, 30 sierpnia 2009 · dodano: 31.08.2009 | Komentarze 0

tak sobie po okolicy w poszukiwaniu jagód pokręciło się

licznik pokazujący mój kilometraż © meliza

Poczytałam na blogu DMK o modyfikacjach i to mnie zainspirowało: podniosłam siodełko o dobre 10 cm i poczułam większą lekkość pedałowania. Spowodowało to większą szybkość, a z górki jak lecę, to wychodzi tak, że powyżej 50km/h robi się chłodniej i łzawię, więc nie widzę co na liczniku, potem biorę go do ręki i zgroza mnie bierze, że znów za szybko.
takie wygłupy: "efekt łzawy"
efekt typu patrzenie na rower przez łzy © meliza


Kategoria Norwegia


Lofoty: magiczne miejsce muzeum rybołóstwa

Sobota, 22 sierpnia 2009 · dodano: 06.09.2009 | Komentarze 0

i sklepik, gdzie można zakupić produkty do spożądzenia np BACALAO, dania narodowego z suszonego dorsza.
Wszędzie suszarki rybne zasłaniają inne widoki. Stodoły wypełnione suszonymi rybami. Ach ten zapach ryb...obok muzeum rybołostwa jest galeria fotografii-tym razem można zwiedzić gratis oraz, co ciekawe, muzeum lalek.

Traktorek z głowami rybimi do Afryki, gdzie wyrabia się z nich narodową potrawę afrykańską, jak wyczytałam w "Lonely Planet".

Fajny klimat na tyłach sklepu gdzie jest restauracyjka z widokiem na fiord.


Kategoria Norwegia


Norwegia: Lofoty w poszukiwaniu końca, którym okazało się A

Piątek, 21 sierpnia 2009 · dodano: 06.09.2009 | Komentarze 0

Bardzo ładny koniec o nazwie A,
a wcześniej 3 tunele, z czego środkowy total ciemny, bez oświetlenia, ale jest tabliczka "Mork tunelen".
parking i koniec drogi, potem już tylko ścieżka i wejście na klif. Na klifie obok mewy, a na dole zawzięci wędkarze. Na dojściu do końcowego klifa wśród traw porozbijane parę namiotów, koło namiotów rowery, koło rowerów wędki.

Zajęłam sie zbieraniem jagód, przyleciał mieszkaniec pobliskiego namiotu zapytać co to takiego tu zbieram i był zdziwiony, że to się je.

Przeurocze miejsce, piękne domeczki, zwłaszcza jeden biały mi się szczególnie spodobał, eh, mieć taki na własność...no może mniejszy, ale z malutkim ogródeczkiem i zamieszkać w nim z koteczkiem


Kategoria Norwegia


Norwegia: Lofoty - w poszukiwaniu feristu

Czwartek, 20 sierpnia 2009 · dodano: 19.08.2009 | Komentarze 0

Powinien być gdzieś jakiś ferist.
No i był. Zaliczony i sfocony. Na bocznej drodze. Fota potem.

Rowerzyści wyprawowi mają tu przyczepki innego typu niż extrawheel, są one czasami kwadratowe, czasami prostokątne i mają takie małe kółeczka, też będą foty.
A u wielu z nich na szczycie pakunków lub na plecach w futerale nieodłączny sprzęt, czyli wędka.

A wokół drogi owieczki. Owce są wszędzie, czy to droga, czy pobocze, czy też na zboczu wysoko słychać brzęk ich charakterystycznych dzwoneczków

Owieczki tuż przy drodze © meliza


Kategoria Norwegia


Norwegia: Lofoty

Środa, 19 sierpnia 2009 · dodano: 18.08.2009 | Komentarze 0

Podobno Lofoty to Norwegia w pigułce. Żeby pełniej doświadczyć, trzeba wcześniej dojechać tam Norwegią. Już się nie mogę doczekać tych uroczych mostów, tuneli, pięknych plaż z białym piaskiem, torfiskow, bacalao, jagód przy drodze, wałęsających się wszędzie owiec, jak i owiec to oczywiście i feristów (kto był w Norwegii, ten wie co to ferist), ja uwielbiam feristy, zwłaszcza te classic, wersja elektrisk już nie robi takiego wrażenia. W sumie to jedyny powód dla amortyzatora, bo drogi to tu mają nieskazitelne, następny raz to chyba biorę tu szosówkę.

Już będą zachody słońca, spóźniłam się także na insomnia race, ale to nic.
A tak ogólnie to nuda na promie.


Kategoria Norwegia


Norwegia: Lofoty

Środa, 19 sierpnia 2009 · dodano: 19.08.2009 | Komentarze 0

Piękna pogoda, nieskazitelne niebo. Cieplutko, krótki rękawek. co ciekawe na Lofotach, już za kręgiem polarnym jest cieplej wieczorem niż w Norwegii właściwej.

Podjazdy były, ale nic aż tak drastycznego. I zjazdy były :-) Piękne mosty oczywiście.

most norweski © meliza

Tunele też, zimno w nich, brrr.
W tunelu wiadomo jak jest: zimno i mokro i często nie można do nich wjezdzać rowerem, a czasami są też odgrodzone murkiem ścieżki rowerowe w tunelu, ale dużo częściej jest wytyczona trasa objazdu tunelu dla rowerzystów.
norwegia tunel © meliza


Znów obżarłam się jagód.
A jakie plaże widziałam...oj, będzie plażowanie jak nic. Juz 3cią ksiażkę po angielsku czytam: "Where have all the boys gone?" the new bestseller by Jenny Colgan, zabawna, miło się czyta na plaży.
Ah ta czyściutka woda i ten bialutki piaseczek, mm.
Oto autoportret na plaży
Djablica na plaży © meliza


Kategoria Norwegia


Norwegia: przekraczanie kręgu polarnego

Wtorek, 18 sierpnia 2009 · dodano: 19.08.2009 | Komentarze 0

Krajobraz w pewnym momencie zmienił się na stepowy: żadnych drzew, równina skalista poprzecinana potokami.
A na kręgu polarnym kiosk z pamiątkami, ładny pomnik marmurowy z globusem i ciekawa kamienna ścieżka.
Są też kamienne górki układane przez turystów, jak na Dalsnibbie:
jak się chce wrócić w dane miejsce, to u nas się wrzuca pieniążek do fontanny, a tu się układa piramidkę z kamieni.
Foty potem


Kategoria Norwegia


Norwegia: Trondheim IKEA

Niedziela, 16 sierpnia 2009 · dodano: 18.08.2009 | Komentarze 0

Było ciekawie zobaczyć taki sam sklep tylko w innym kraju. Nie ma tu kart rabatowych jak w Polsce. Są za to kasy samoobsługowe, gdzie klient sam podchodzi do kasy, zczytuje kody swoich zakupów i płaci kartą za wszystko, po czym pakuje swoje zakupy i wychodzi.
bedą foty.
Szerszy asortyment niż w Polsce, ceny oczywiście... norweskie.
Lody z automatu 10 koron, czyli 5 pln, w Polsce 1 pln.

Jola da mi oczywiście wycisk za chodzenie do Ikei bez niej, ale może da się troszkę udobruchać katalogiem po norwesku :p


Kategoria Norwegia


Norwegia: Trondheim w deszczu

Piątek, 14 sierpnia 2009 · dodano: 18.08.2009 | Komentarze 0

Jak pada to nikt się tym nie przejmuje i na rowerach zasuwają tłumy, choć trzeba przyznać, że nieco mniejsze niż w pogodny dzień.

bedą foty twardzieli zasuwających w ulewie. I twardzielek też :-)

Po mieście są też porozstawiane stojaki z tzw "rowerami miejskimi" - płaci się jakąś straszną kwotę za godzinę korzystania z roweru, rower można używać max 3 godziny i potem odstawia się go na inny stojak w innym miejscu. Niestety nie ma tak jak w Niemczech w niektórych miastach, że 1sze 30 min gratis.

W sklepach rowerowych można nabyć specjane zestawy typu letni zestaw przeciwdeszczowy, czyli długie spodnie przeciwdeszczowe i kurtka przeciwdeszczowa. Niestety te norweskie rozmiary...S norweskie jest chyba jak polskie L, więc o dużo za duże na mnie. Cena zestawu 700-1000 pln. Na pocieszenie mam za to kolorową bluzeczkę z kotem: "Gadget cat from the future".
eh te wyprzedaże ;p
Zaczynam też doceniać zalety 3 kieszonek rowerowych: w 1szej aparat foto, w drugiej klucze i jabłko, w 3ciej kurtka przeciwdeszczowa.


Kategoria Norwegia


Norwegia: Trondheim

Czwartek, 13 sierpnia 2009 · dodano: 18.08.2009 | Komentarze 0

Nie no, jak w Kristiansundzie padało, to w Trondheim po prostu leje. Jednostajna ulewa o silnym natężeniu. Ale fajnie się jeździ w tunelu. Jedyne miejsce, gdzie się przydają lampki.


Kategoria Norwegia