Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Djablica z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 19652.82 kilometrów w tym 2349.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Djablica.bikestats.pl
  • DST 27.00km
  • Teren 27.00km
  • Temperatura 6.0°C
  • Aktywność Jazda na rowerze

I don't do training I do fun

Poniedziałek, 1 marca 2010 · dodano: 01.03.2010 | Komentarze 0

Chyba ostatni raz na biegówkach na tym śniegu. Ma spaść ponoć nowy, to poczekam, bo dziś strasznie wiało, do tego troszkę podeszczyło, śnieg regularnie znika, zostało go już tylko ok 15-20 cm. Miejscami na ścieżkach lód lub brak śniegu, widać podłoże, trzeba jechać bokiem. W mieście straszne błoto.
W lesie natomiast łaty odsłoniętej ziemi, jeden odcinek szlaku był ciekawy-nagle brak śniegu w lesie na pasie ok 100m, trzeba było odpiąć narty, sprzęt w dłoń i spacerek z buta.
Inna sprawa, że przy takim wietrze z drzew leciały gałęzie, jak jutro ma się wzmóc to zjawisko, to lepiej do lasu nie wjeżdzać, aby nie zarobić gałęzią. Jak wracałam szlakiem, którym jechałam wcześniej, pewne miejsca na nim były pokryte gałęziami. W lesie dużo leżących drzew, niektóre zagradzają ścieżkę, że trzeba omijać lub przełazić pod/nad nimi, zanotowałam także wzmożoną aktywność bobrów, a już wieczorem spłoszyłam jednego, najpierw z niedowierzaniem mi się przypatrywał, jak się zbliżałam ślizgiem, żeby w mgnieniu oka ratować się ucieczką do wody. No jeszcze bym mu fotę zrobiła.

Jest śnieg to się śmiga © meliza

W drogę, choć jest śniegolód © meliza

Wczoraj na tej plance było więcej śniegu, dałam radę przejechać koło tego drzewa © meliza

Całkiem nieźle niosło z tej górki © meliza

Niebieskim rowerowym, jeszcze jest całkiem dużo śniegu © meliza

choc obok śnieżki rowerowej już tak różowo, a raczej biało nie jest © meliza

Aż tu nagle nastąpił koniec śniegu © meliza

Ledwo wyhamowałam © meliza

Ośnieżone narty na tle bezśnieżnego lasu © meliza

Po ok 100m śniegu pod dostatkiem, więc jadę dalej © meliza

wysoki poziom wody, pokruszona kra zalega przy brzegu © meliza

Obserwuję wiele oznak wzmożonej aktywności bobrów © meliza

Docieram do miejsca, gdzie muszę odpiąć narty i zejść © meliza

Ponieważ jest ostro w dół i lód, można zakończyć ślizg w rzece © meliza

Dolną część szalku zalało, więc trzeba się wspinać z nartami w ręku po skarpie bokiem © meliza
Nieco dalej znajduję mniej śniegu, oglądam wyrzuconą krę, całkiem gruba © meliza

Dalej wspinam się na wysoki brzeg, im wyżej tym więcej śniegu © meliza

Docieram do łaki, też nieźle śniegu, potem jest przedzieranie się pomiędzy krzakami do miasta Otwock © meliza

Zapada wieczór, widok spod nowego mostu nad Świdrem, wysoki poziom wody © meliza

Już czas na włączenie czołówki © meliza

Widok na popularną plażę nad Świdrem koło starego mostu © meliza

Powrót już w całkowitych ciemnościach © meliza





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!