Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Djablica z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 19652.82 kilometrów w tym 2349.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Djablica.bikestats.pl
  • DST 27.00km
  • Teren 7.00km
  • VMAX 19.80km/h
  • Temperatura -20.0°C
  • Sprzęt Giant trekking
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przez zaspy po i na przysmaki

Piątek, 15 stycznia 2010 · dodano: 16.01.2010 | Komentarze 0

Postanowiłam udać się w celu zaaplikowania sobie odrobiny luksusu do centrum serca powiatu. Wychodząc zanotowałam temperaturę -10. Myślałam że ledwo dam radę na śniegu, ale okazało się, że całkiem nieźle szło, może dlatego, że drogi w Józefowie wyglądają tak:

W J chodniki sie odśnieża © meliza

Józefów kończy się do mostu na Świdrze, dalej jest Otwock, gdzie chodnik wygląda następująco:
Natomiast w Otwocku Azja w pełni, jak sobie obywatel wydepcze-tak ma © meliza

Oj trudno tu było jechać, bo niestety nawierzchnia była bardzo nierówna, to było coś typu ciężki teren.
Poprzez Świder dobrnęłam do centrum Otwocka, gdzie zmierzałam do sklepu Adria po zielone herbaty smakowe. Dotarłszy, rozglądnęłam się za stojakiem na rowery.
Wypatrzyłam w największej zaspie w okolicy, wdrapałam się i zapięłam rower
stojak rowerowy przy sklepie Adria © meliza

Założenie pewnie było tu takie: jak ktoś już przebrnie przez te Otwockie chodniki, to ze stojakiem też sobie poradzi
Rower na stojau w zaspie przy sklepie Adria © meliza

Zajrzałam także na szybko do rowerowego gdzie dowiedziałam się o zawodach na orientację w biegu na nartach.
Po udanych zakupach zgłodniałam i z mając przed oczyma wspomnienie pełnej miski
Miska sushi dla strudzonej przedzieraniem się przez zaspy bikerki © meliza

udałam się do A2 Sushi & Pierogi na przekąskę.
Jako że nie byłam tam ostatnio dostałam mega danie powitalne. Myślałam, że nie dam rady zjeść.
Mega danie sushi © meliza

Ale w przemiłej, domowej atmosferze pełnej żartów i śmiechu jakoś tak powolutku, powolutku kolejne krążki zaczęły znikać z talerza. Zajęło mi to 3 godziny. Do teraz czuję się najedzona :-p
Powiem tyle: rewelacja! nie wiem który smak jest najlepszy. Krewetka w tempurze? Tykwa? Sashimi? Surimi? Łosoś? Maślana? Z ogórkiem? Chyba potrzebuję więcej testów...
Przychodzący klienci informowali o spadającej temperaturze:
-12,5'C
-15'C
-18'C
Jak wychodziłam po 22, było równo - 20'C.
Wychodząc zorientowałam się, że zapomniałam odczepić licznik, na szczęście nie zamarzł i działa :-))))
Bardzo miło się jechało, ulice wyludnione, żadnego samochodu, chodniki zawalone śniegiem, hm, gdzie ja jestem? I ta cisza...tylko woda szemrała jak przejeżdzało (przedzierało się) przez most.
W domu testowanie herbatki :-)





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!