Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Djablica z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 19652.82 kilometrów w tym 2349.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Djablica.bikestats.pl

Holandia: Leidschendam i ojczyste miasto Rembrandta, mieszkał i tworzył w Amsterdamie

Niedziela, 25 kwietnia 2010 · dodano: 25.04.2010 | Komentarze 0

Trasa: Delft-Delftse Hout-Nootdorp-Leidschendam-Vlietland-Leiden-Vlietland-Leidschendam-Haga-Rijswijk-Delft.

Miało być tylko do Leidschendam, ale tak się dobrze jechało, że wyszło nieco dalej. Wiosna kwitnie, czyli kwiecień :-) Rządzą tulipany i żonkile. Przemiło się jechało przez wioseczki, kwiaty pachną na na całego, wiosna!!!

Pogoda: rano słonecznie, nawet czasami dość ciepło na krótki rękawek, potem się nieco przychmurzyło, nawet troszkę na mnie pokropiło na trasie w ok Leiden, pod wieczór przejaśnienia. Ciepło i brak zimnego wiatru. Droga powrotna cały czas pod wiatr. Po drodze widziałam z 10 wiatraków, już nawet wszystkich nie focę, czyżbym przywykała?

Leidschendam jak i Leiden bardzo ładne, chyba standard: urocze uliczki, kanały i mosty.

W drodze powrotnej znów spotkanie z niedogłaskanym kotem.]
Bardzo miłe niedzielne zamulanie.

Wjazd do Leidschendam, most jest podnesiony, ludzie czekają © Djablica

Wreszcie mi się udało na 1nym zjęciu uchwycić 2 wiatraki tradycyjny i nowoczesny © Djablica

Ścieżka rowerowa do Leiden przy kanale żeglugowym, wzdłuż wierzby © Djablica



Przerwa na biszkopta i wodę z bidonu © Djablica

Na dobry początek dnia:
Poranny kotek do pogłaskania © Djablica

Na koniec dnia już przy wjeździe do Delft także trafiam na niedogłaskanego kota.
Niedogłaskany kot1 © Djablica

Niedogłaskany kot, teraz pod pyszczkiem © Djablica

niedogłaskany kot, teraz za uszkiem © Djablica


Kategoria Holandia



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!