Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Djablica z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 19652.82 kilometrów w tym 2349.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Djablica.bikestats.pl
  • DST 54.89km
  • Teren 10.00km
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • Sprzęt Niebieski przystojniak
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czadowa wycieczka we wmordewindzie

Czwartek, 21 października 2010 · dodano: 24.10.2010 | Komentarze 0

Słoneczna pogoda zachęcała do wyjścia z domu, to sie wybrałam ciepło ubrana na zimny wiatr. Jak za pierwszym zakrętem poczułam ten wiatr na sobie, niespecjalnie mi się chciało kręcić, ale potem coraz bardziej nabierałam chęci. Na początku celem był pałac Bielińskich, więc przez Otwock do Karczewa:

Kościół na Starym Mieście w Karczewie © Djablica

Wiatr wyciskał łzy z oczu, ale cel to cel, więc przez Otwock Mały do Otwocka Wielkiego aleją lipową
Aleja lipowa w Otwocku Wielkim © Djablica

do pałacu. Tam wiatr ostro marszczył taflę wody jeziora Rokola.
Tafla wody jeziora Rukola, Otwock Wielki, widok z mostku przy pałacu © Djablica


W całym przypałacowym ogrodzie nikogo, byłam jedyną zwiedzającą.
Pałac Bielińskich w Otwocku Wielkim © Djablica

Pomost nad jeziorem Rukola © Djablica

Widok na jesienne drzewa nad jeziorem Rukola © Djablica


W przypałacowym ogrodzie na alejkach leżały gałęzie, było mnóstwo liści, a w samym ogrodzie leżały powalone połamane drzewa. Złote jesienne liście dodawały drzewom blasku
Widok reprezentacyjnej alejki w parku przypałacowym © Djablica

Cudowne szuranie liści pod oponami © Djablica

Zero chętnych na kawiarniane łakocie. Wiatr dmie na całego.
Puste stoliki kawiarniane w przypałacowym parku © Djablica

Opuszczam park i kieruję się na Wygodę, postanawiam pojeździć sobie po okolicy, tak do Całowania. W Brzezince wybieram inną drogę niż zwykle jeżdżę na Całowanie, żeby zobaczyć dokąd prowadzi. Straszny wmordewind, niby jest ciepło, ale ten zimny wiatr, jadę dalej, dojeżdżam do Sobiekurska oraz do trasy z tirami, tam wcinam mandarynkę na przystanku pks, dalej jest droga na Piotrowice, ale jakoś nieciekawie wygląda, stwierdzam, że pojadę tam sobie kiedy indziej, zawracam do domu. Przy krzyżówce w Brzezince stwierdzam jednak, że jakoś tak dobrze mi się jedzie i skoro tu już jestem, to pojadę sobie zwyczajowo na Całowanie, bo tam jest taka droga, którą lubię, ładna, spokojna, przy lesie, zaliczę tylko Całowanie i do domu.
Do Całowania docieram już w zapadających ciemnościach, zatrzymuję się na przystanku pks, fajnie chroni przed wiatrem, wcinam kolejną mandarynkę i wyciągam lampki. Chmury się rozwiewają i oczom mym ukazuje się księżyc.
Całowanie, widok na księżyc © Djablica

Księzyc prawie odsłonięty, chmury pędzą jak szalone © Djablica

Czekam jeszcze chwilę i już jest
Księżyc w pełnej okazałości © Djablica

Chmurki się co chwile przesuwają, księżyc pojawia się i znika © Djablica

Jadę dalej, wgłąb Całowania. Wiatr się wzmaga i rozgania wszystkie chmury, robi się jaśniej, wyłączam bocialarkę i jadę tylko na Mactroniku, na trybie migającym.
Za Całowaniem zawracam, nie chce mi się jechać dalej. Szkoda odwracać się od tak pięknego widoku.
Ostatnie odblaski z zachodu słońca © Djablica

Czy mi się zdaje, czy chwilę później robi się odrobinę jaśniej © Djablica

Odwracam się i już wiem czemu

Ostatnie chmurki znikają i pan latarnia daje full moc © Djablica

Wracam sycąc oczy pięknymi kolorami przełomu dnia i nocy. W powietrzu unosi się swąd dymu z domowych pieców opalanych węglem, oj nieco duszące i czasami szczypie w oczy, ale mocny wiatr zaraz oczyszcza mi nozdrza, aby chwilę później znów owiać mnie dymem.
Docieram do domciu, chwila na szukanie kluczy
W doborowym towarzystwie © Djablica

i pod kocyk, ciepła herbatka, lektura...obudziłam się o 3 w nocy na kanapie (znów), w ubraniu, grzbiet ksiązki nielitościwie wbija mi się pod żebro...ehhh, chyba sprzedam łóżko ;p





Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!