Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Djablica z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 19652.82 kilometrów w tym 2349.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Djablica.bikestats.pl
  • DST 25.00km
  • Teren 1.00km
  • Czas 01:30
  • VAVG 16.67km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Ścieżki rowerowe będą czyszczone sporadycznie, więc zachęcam do saneczkarstwa"

Wtorek, 18 marca 2008 · dodano: 19.03.2008 | Komentarze 34

"Ścieżki rowerowe będą czyszczone sporadycznie, więc zachęcam do saneczkarstwa"

oto jaki uroczy cytacik znów znalazłam, tym razem autorem jest:
Jan Białek, p. o. dyrektora ZOM
(konferencja poświęcona przygotowaniom do zimy, gazeta.pl, 10.11.2006)

Po wczorajszym owocnym odrobieniu pracek domowych na zajęcia z prawa ogólnego oraz cywilnego coś mnie naszło i dziś o 5 rano poszłam na rower, bo był piękny świt, ale w połowie trasy przyszła wielka chmura i zaczęło sypać sniegiem.

Już nie chciałam do nikogo dzwonić, aby wyciągnąć na rower, bo normalni ludzie o tej porze to chyba śpią?
Co robiliście dziś o 5 rano? Kto już nie spał lub jeszcze nie spał?

Było tak pięknie cichutko, nawet psy spały, dopiero w domach światła zaczeły się zapalać jak już wyjeżdżałam z miasta...w terenie lekkie błotko-mój treking wyglądał jak powinien po wycieczce wyglądać góral, a ja wygladałam jak blondynka wyglądać nie powinna;-)

Gdybym wiedziała to bym gogle ubrała ;p a tu niespodzianka - w czwartek bedę używała gogli-info poniżej.

Wróciłam cała ośniezona, otrzepałam się, quick shower, przebrałam, powcinałam kanapek i wyszłam na pociąg do pracy <mam 1 km do stacji-idę piechotką, uroczo rozbudzający 10 minutowy poranny spacerek> a potem ok. pół godzinki jade pociągiem-mógłby szybciej ale się strasznie wlecze i długo stoi, bo dużo ludzi wsiada rano, 3 min idę i jestem. Milusio się obserwuje stojące rano w korku samochody z okna jadącego pociągu...

A teraz news: tak wyszło, że mi się udało przekonać szefa i jutro jadę na narty, wracam we wtorek, hurra!

i to by było na tyle rowerowania w tym tygodniu, ale nie na długo:

Pakowanko czas zacząć :-))))
Spodziewam się dużo białego pod "boazerią"

Buziaki & Happy Easter to all the bikers!





Komentarze
Djablica | 00:09 środa, 26 marca 2008 | linkuj dzięki za info Dj Wiro, bo ja to nic nie wiem jak było w Józku, Ty to dobry jesteś z przewidywaniem pogody, kiedyś przeczytałam na blogu-coś tam jakieś tam-znaczy że jutro będzie mocno wiało i niestety wiało i inne w tym stylu np jutro będzie padało lub ochłodzenie, bo chmura jakaś tam coś tam, nie myślałeś o zostaniu meteorologiem? W końcu Zubilewicz pójdzie na emeryturę a opalony prezenter pogody to jest to.
daniello24 | 12:17 poniedziałek, 24 marca 2008 | linkuj U mnie sypie snieg i jest +4 stopnie, ale tylko sypie, gdy spada na ziemie topi sie od razu, wiec jest sucho. To są właśnie uroki mieszkania na zachodzie Polski :) Mam nadzieje ze niedlugo przyjdzie upragnione cieplo, bo ja juz chce jezdzic na rowerze !! ::P
michros | 10:14 poniedziałek, 24 marca 2008 | linkuj a u mnie snieg z deszczem czyli czarna breja na ulicy :/
Djablica | 02:21 poniedziałek, 24 marca 2008 | linkuj jaki tu ruch na bikestatsie o 2 w nocy-normalnie serwer przeciążony i sie nie wejdzie-szok!
Djablica | 02:16 poniedziałek, 24 marca 2008 | linkuj Aż tak ładnie u nas było?Ciekawa jestem czy rzeczywiście te sniegi jutro zawitają, dziś już wszystko spłynęło i nie ma śniegu w ogródkach, przebiśniegi i krokusy kwitną, bazie na krzaczkach...a tu taki sms.
Djablica | 01:13 poniedziałek, 24 marca 2008 | linkuj Dziś dostałam esa, że "idą śnieżyce do Polski", zdziwko i do kalendarza, ale to nie 1 kwietnia dzisiaj, żeby sobie żartować z Djablicy, zwłaszcza, że dziś +6 i pogoda okazowa-w sam raz do robienia fotek do folderów reklamowych-słoneczko, zero opadów, bezchmurne niebo-opalanie na wyciągu i zabawa w snowparku, na dole jeszcze większa zupa, ludzi jeszcze więcej. Dziś zaczynam czuć wychodzące siniaki po zderzeniach ze snowboardzistami a do tego ręce od orczyka, a tak się opaliłam, że chyba mi będzie skóra z brody schodziła, jak nie posmaruję dobrym balsamem po opalaniu, coś tak czuję.
Znów "Bury Miś", znalazłam ciekawe opisy wnętrza: "Tuż przy drzwiach wyleguje się olbrzymi kocur. Wnętrza są jedyne w swoim rodzaju - wykończone przez metaloplastyka-zapaleńca. Krzesła składane ze starych siedzisk traktorów, ich oparcia są zrobione ze spawanych łańcuchów, a kółka przytwierdzone do nóg pozwalają na łatwe przesuwanie tych ciężkich siedzisk. Baśniowego nastroju dodają też metalowe lampy wyglądające jak zastygłe rośliny rodem z władcy pierścieni. [...] Łazienki okazały się popisem wirtuozerii miejscowego metaloplastyka - zamykane na okrągłe zasuwy, na suficie w jednej z nich stalowe sklepienie, spłuczki w kształcie metalowych parasoli... Z rogu płynie indyjska muzyka, czerwoną ścianę uzupełniają błękitne kafelki, jest mosiężny stojak na papier toaletowy i sznurek konopny do ciągnięcia za spłuczkę, w drugiej toalecie zamiast klamki jest koło (chyba z jakiejś maszyny wykradzione nocą ;) oraz gałązki jodły wystające zza ramy lustra. Wrażenia pozostają niezapomniane!! Polecam wszystkim spędzającym narciarski urlop w okolicy Białki i Bukowiny.
michros | 01:13 poniedziałek, 24 marca 2008 | linkuj no teraz lepiej ale niedzielnego brakuje :D
Djablica | 01:32 niedziela, 23 marca 2008 | linkuj Witajcie i sorry za wszelkie zaniedbania-dziś stok był czynny do 22, więc sami rozumiecie...
pogoda do południa ponuro, za to po 12tej wyszło piękne słoneczko, chmury się rozpierzchły i było opalanie na wyciągu, Dj Wiro-masz konkurencję, aż się musiałam nasmarować balsamem po opalaniu. Ciepło do +7, śnieg na dole stoku "zupny"-hamuje narty, na dodatek dużo go tam-jeżdzący zgarnęli go z połowy stoku, ale odkryłam rewelacyjną rynnę lodową za lasem-nieźle niosło, pure fun, dziś mało zjeżdżania na sam dół-odkryłam nową zabawę-radość skakania z połowy wysokości ramp dla snowbordzistów w snowparku, do tego wyciąg orczyk-parę lat temu jeździłam ostatnio na czymś takim we Francji. Na czytniku orczyka info-odczekaj 1 minutę-za szybko zjechałam-za minutę mnie dopiero wpuszczało. W dolnej części stoku 2 zderzenia z pijanymi snowbordzistami, najeżdżają od tyłu lub z boku, nagły trzask wypinania butów z wiązań i zbieranie nart i kijków po stoku, nie wiem po co biorę te kije, potem je trzymam w 1 ręce jadąc, używam ich tylko do wypięcia się z wiązań. Ludzi więcej niż wczoraj, pod wieczór więcej-pewnie dopiero zjechali, jutro będzie tłoczno chyba. Poznanie uroczej restauracyjki o nazwie "bury miś"-wystrój z niesamowitymi lampami i zagadkowym krzesłem na sprężynach na środku, przed wejściem i na ścianie kuchni mnóstwo mierników wszelkiej maści, za to toalety powalają secesyjnymi zdobieniami, to trzeba zobaczyć, byłam zachwycona. Jedzonko niczego sobie, full ludzi, a niby tak na uboczu i żadnych reklam po drodze. Po drodze za to widziałam kilku zapaleńców w ubrankach w kolorowe ciapki pedałujących na kolarzówkach. Jeden z nich jechał pod górę i coś mówił do siebie.
Sklepy pozamykane, knajpki pozamykane, świętowania nadszedł czas...
smacznego jajka wszyskim Wam życzę drodzy bikerzy i bikerki!!!
michros
| 00:16 niedziela, 23 marca 2008 | linkuj gdzie sobotni opis dnia :P zaniedbujesz nas :P
Djablica | 23:29 piątek, 21 marca 2008 | linkuj Włażenie zimą na Kasprowy zapewne zajmuje nieco więcej czasu niż latem, nigdy latem nie wchodziłam-tylko schodziłam; wchodzenie zimowe- jest oznaczony szlak, dawniej jak wchodziłam to w górnej części używałam raków na buty-było stromo, choć wydeptane były takie jakby schodki, ale ślisko czasami. Z rodzicami to inna gadka-inne trasy-inne osiągi-od tego info należało zacząć.
Dziś po 16tej przy wyjeździe z wyciągu policja zatrzymywała samochody i sprawdzali trzeźwość, ale co drugiemu-nie załapałam się ;p, potem 3 patrole w drodze do Zakopca, ciekawe co będzie jutro. Zapomniałam wspomnieć o dzisiejszym zderzeniu z pijanym snowbordzistą-jednego kija to musiałam poza stokiem szukać, dobrze że mi narty po tym lodzie nie uciekły, ale cóż- NO RISK NO FUN.
Djablica | 22:58 piątek, 21 marca 2008 | linkuj Dziś +6 na stoku w południe odnotowano i pogoda szaleje, śnieg wogóle nie padał-słoneczko swieciło i mi moje ulubione wczorajsze lodowe łachy poroztopiało, ale odkryłam nowe-z samego brzegu stoku, gdzie nikt nie jeździł, na lodzie tak troszkę szybciej niesie :-)))
Ludzi więcej na stoku, ale nic drastycznego-do wyciągu stałam ok 3 minuty-wczoraj zero. Ponieważ dziś wyciągi były czynne tylko do 16tej-wizyta na Krupówkach i tam w sklepie "Bzyk"-obejrzenie kominiarek-ale że było tyle rodzajów, to nie mogłam się zdecydować i już zamykali, więc next time maybe, wycieczka po Krupówkach-ludzi nieco więcej, ale nie tłumy, choć i tak róznica w porównaniu z wczorajszym wyludnieniem.
Właśnie +2 i dmie wiatr-tak mi łomocze blacha na dachu domu, że to chyba halny na ocieplenie idzie?Kolejka na Kasprowy dziś nie działała z powodu wiatru, coś sie dzieje-chyba wiosna się dobija.
Happy Easter to everyone!
michros
| 10:32 piątek, 21 marca 2008 | linkuj heh wiedziałem , że tak powiesz ale pomyśl :
po 1 skąd miałem wiedzieć ile będę stał w kolejce ?
po 2 tymbardziej skąd miałem wiedzieć ile będę szedł na piechte ?
po 3 trzeba jeszcze zejsć (;
a po 4 byłem z rodzicami na krótko i chcieliśmy zobaczyć w tatrach jak najwięcej , byłem zależny od nich tego dnia chyba , że do doliny kościeliskiej czy na gubałówke biegłbym se za samochodem
karla | 07:23 piątek, 21 marca 2008 | linkuj ''nie rozumiem młodych ludzi którzy w lato dysponują czasem i stoją w kolejce zamiast isc piechotą i jednocześcnie przyczyniać sie do ochrony środowiska''
tak prawde powiedziawszy u mnie w lecie to ja widzę wiecej osób starszych:)
w sumie dlatego nie znosze np.Zakopca ,full ludzi, porąbane ceny wszędzie kolejki
Pozdrawiam serdecznie
Djablica | 00:28 piątek, 21 marca 2008 | linkuj 4 godz, bo nie miałeś czasu?
ja na Kasprowy wchodziłam zwykle zimą i zajmowało mi to mniej niż 4 godziny-ost część na górę krzeselkową Goryczkową, a zjazd koleją do Kuźnic -zero kolejek. Jak mnie niedawno naszło pojechać na górę (jakaś promocja na wjazd)i zejsć na piechotkę-to dawno tak mnie nogi nie bolały, co ciekawe nigdy po włażeniu. Coś mnie na góry naszło w tym roku-jak się ciepło zrobi-maj/pocz czerwca-jadę zdobywać Giewont-mam widok na niego z okna. Wcześniej jakeś Ślęże i in w okolicach Wrocka na rozgrzewkę. A jutro znów Kotelnica :-)))
michros
| 00:02 piątek, 21 marca 2008 | linkuj ja nie sprawdziłem tylko widze :> no patrz ja też tam byłem w długi weekend :D a co do Kasprowego..nie rozumiem młodych ludzi którzy w lato dysponują czasem i stoją w kolejce zamiast isc piechotą i jednocześcnie przyczyniać sie do ochrony środowiska.Ja miałem mało czasu dlatego stałem w tej cholernej kolejce chyba ze 4 godziny ale warto było.I niezłe jajca były , przepychanki , wrzaski , przekleństwa i prawie bójki :D
Djablica | 23:26 czwartek, 20 marca 2008 | linkuj Ty sprawdziłeś, że jestem uzależniona. Jutro pewnie już nie będą takie puste, ale to aż nienaturalnie wygląda, hihih. Pamiętam jak w długi weekend majowy przejść się nie dało, a jeszcze była wystawa zabytkowych samochodów do tego. no i te kolejki do wejścia na szlak, to też ważny element lokalnego folkloru... +pół dnia stania do kolejki na Kasprowy...bezcenne ;p
Djablica | 23:24 czwartek, 20 marca 2008 | linkuj Ty sprawdziłeś, że jestem uzależniona. Jutro pewnie już nie będą takie puste, ale to aż nienaturalnie wygląda, hihih. Pamiętam jak w długi weekend majowy przejść się nie dało, a jeszcze była wystawa zabytkowych samochodów do tego. no i te kolejki do wejścia na szlak, to też ważny element lokalnego folkloru... +pół dnia stania do kolejki na Kasprowy...bezcenne ;p
michros
| 23:05 czwartek, 20 marca 2008 | linkuj a kto to sprawdził ? :D
michros
| 23:04 czwartek, 20 marca 2008 | linkuj oj puste krupówki to chciałbym zobaczyć
Djablica | 22:38 czwartek, 20 marca 2008 | linkuj michros, a ktoś kto to tak dokładnie sprawdził to nie jest?
dziś mrozik-właśnie na termometrze -9, na stoku było i trochę opalania na wyciągu i jazda w totalnej śnieżycy-dobrze że wtedy włączyli oświetlenie stoku-jechało się w mleku wg punkcików świetlnych. Śniegu dopadało-na podwórku już 4-5 cm leży i na wieczór zmroziło, więc dziś się nauczyłam jak się zakłada łańcuchy na koła, nie jest to trudne, ale mam nadzieję, że do następnego razu zapomnę jak się to robi. Było też trochę wmordewindu i to jak złośliwego-jak się siedzi na krzesełku to w twarz, jak się zjeżdża ze stoku-też w twarz, tak zmieniał skurczybyk kierunki. Ogólnie udany dzień-jeszcze tłum na święta nie zjechał, Krupówki puściutkie, ale też wszystko pozamykane-rotacja straszna, znów nowe knajpy pootwierano, a te co znałam pozamykane lub nieczynne,
ale mój ulubiony sklep sportowy "Bzyk" jest :-)
Ludzie jeżdżacy wpoprzek stoku-usiądźcie i poczekajcie aż wam przejdzie, plizz...
ja tylko pragnę przemknąć bokiem na krechę, dużo czasu i miejsca nie zajmę.
Djablica | 01:27 czwartek, 20 marca 2008 | linkuj oł, od ilu to ja rzeczy jestem uzależniona, bejbe, you have no idea ;p
michros
| 01:15 czwartek, 20 marca 2008 | linkuj omg ktoś tu jest uzależniony od BS :D
Djablica | 23:58 środa, 19 marca 2008 | linkuj Daniello24-to te zadanka domowe z prawa mnie tak zmotywowały-co to obrabianie umowy cesji lub protokołu przesłuchania podejrzanego może zrobić z człowiekiem...
Wiro-ale obcasy wtedy porysujesz, a do tego byłoby to tylne mocowanie-coś a'la kamikadze...hm, a może by takie szpilki opatentować? Stilettos SPD™ by Djablica Enterprise®.

Ja już w Zakopcu, narty naszykowane na jutro czekają...odebrałam już w mojej ulubionej knajpce ochrzanik typu: co tak późno i co siedzę w kurtce, właściwie nie potrafię wyjaśnić z tą kurtką-albo chyba jeszcze nie zdążyłam zdjąć, czy coś, ale spóźnienie było przez megakorek w Sosnowcu na katowickiej-jakiś kierowca się spalił z samochodem po uderzeniu w coś, a na objeździe dodatkowo jakis samochód się rozkraczył, co dawało wszystkim 1 pas ruchu, widziałam ten spalony samochód, straszny widok, brrr...
daniello24
| 20:52 środa, 19 marca 2008 | linkuj O 5 rano ja jestem nieprzytomny :) Podziwiam naprawde podziwiam taki organizm :P
Dj_Wiro | 17:08 środa, 19 marca 2008 | linkuj No ale szpilkami też można wbić się w pedały i będzie jak spd:D
michros
| 16:54 środa, 19 marca 2008 | linkuj ja o 5 rano nie spałem bo ciągle myślałem o spawie :D miłego wypadu !
Mlynarz
| 16:15 środa, 19 marca 2008 | linkuj Szpilki SPD?! Nie, no teraz to się uśmiałem! :)

Pozdrawiam i również życzę Wesołych Świąt!
djk71
| 11:57 środa, 19 marca 2008 | linkuj Warto by to było zobaczyć :-)
Djablica | 11:51 środa, 19 marca 2008 | linkuj Rowerem w spódniczce biurowej? A może jeszcze do tego założyć szpilki SPD ;P
Anonimowy tchórz | 08:17 środa, 19 marca 2008 | linkuj DROGI rowerowe
djk71
| 06:31 środa, 19 marca 2008 | linkuj Cytat swietny :-) Zrobilismy sciezki wiec sie cieszczie, a jak Wam sie chce to se sami odsniezcie :-)

1km pieszo +pol godziny wlec sie pociagiem? Nie lepiej rowerem? ;-)

Zdarza mi sie bladym switem (lub jeszcze przed) wyjsc na rower i... ma to swoj urok.
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!