Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Djablica z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 19652.82 kilometrów w tym 2349.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Djablica.bikestats.pl
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka nierowerowa do muzeum skansenu wsi mazowieckiej w Sierpcu

Piątek, 18 lipca 2008 · dodano: 19.07.2008 | Komentarze 4

Wycieczka nierowerowa do muzeum skansenu wsi mazowieckiej w Sierpcu

Niby było w planach, ale mi sie nie chciało nigdzie ruszać-tak wcześniej myśłałam, ale
Ponieważ dzień wcześniej opiłam się Powerade'a na wycieczce, nie mogłam spać, więc o 5 rano wstałam i na 6 wylazłam z chawiry.

Skansen okazał się bardzo ciekawy, mnóstwo chałup z różnych okresów(dominującym kolorem ścian izb okazał się kolor niebieski), wszystko wymuskane, jakby ktoś w nich mieszkał, bardzo wypielęgnowane przydomowe ogródeczki ziołowo-kwiatowe robią wrażenie, wokół biega ptactwo, perliczki, gęsi, kaczki, kury, indyki, są nawet pisklaczki. Kozy pasą sie obok pól, na których właśnie zaczynają się żniwa.

Jest kościół, kapliczka, szkoła wiejska, a nawet młyn z wiatrakiem na skraju wsi,

wracając od wiatraka przez wieś jest widok na dworek, a poniżej schodzi
się do kuźni i karczmy.

W karczmie o nazwie "Pohulanka" można coś zjeść i kupić wyrób regionalny, domowej roboty chleb (7kg!) ze smalcem i ogórkiem.

Kręcono tu parę znanych filmów, np w "Ogniem i Mieczem" skansen pełnił rolę dworu w Rozłogach, jeszcze warto wspomnieć o "Panu Tadeuszu", innych filmów tu kręconych nie znam.

Pogoda z początku bardzo ładna, potem pokropiło deszczykiem-indyki zaniosły się gulganiem, ale niedługo potem znów wyszło słoneczko.
Zwiedziłam jeszcze miejsce na ognisko-ok 7 minut spacerkiem uroczym wąwozem obok rzeczki oraz drogę do drugiego wyjścia ze skansenu urozmaiconą kapliczkami nadrzewnymi oraz zwieńczona mostkiem nad rzeczką porośniętą liliami i rzęsą.

Piękne malwy przed chałupami

i wiatrak, do którego można wejść dopełniają całości.

Naprzeciwko karczmy znalazłam chustawki, a że nie było nikogo to sobie skorzystałam. W końcu raz się ma 7 lat, a potem to już tak jakoś zostaje ;p
Udana wycieczka.





Komentarze
Djablica | 23:53 niedziela, 20 lipca 2008 | linkuj czy rowercia przypilnują-no niby parking jest strzeżony i płatny, więc kto wie, ale najlepiej chyba tam zadzwonić i zapytać, będzie wtedy wiadomo jak się na to zapatrują. Pozdrowerek
robin
| 23:07 sobota, 19 lipca 2008 | linkuj Ja się wybieram d o Inwałdu, problem tylko z pilnowaniem rowerka :-)
daniello24
| 13:32 sobota, 19 lipca 2008 | linkuj powerade nie ma przecież kofeiny chyba że węglowodany tak mocno na ciebie zadziałały że nie mogłaś spać;)
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!