Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi Djablica z miasteczka Jelenia Góra. Mam przejechane 19652.82 kilometrów w tym 2349.44 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 18.96 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 0 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy Djablica.bikestats.pl
  • DST 56.80km
  • Teren 7.00km
  • Czas 03:05
  • VAVG 18.42km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Zwiedzanie okolicy i kawka w ogrodzie Pałacu Bielińskich w Otwocku Wielkim

Piątek, 25 lipca 2008 · dodano: 26.07.2008 | Komentarze 4

Zwiedzanie okolicy i kawka w ogrodzie Pałacu Bielińskich w Otwocku Wielkim

Dziś miało nie padać, więc wyruszyłam do Otwocka na zwiedzanko, bo jak się okazało, są miejsca gdzie jeszcze nie byłam. Najpierw lody przy dworcu autobusowym, pyszne z automatu śmietankowo-truskawkowe, potem małe zakupy w okolicy i jadę do perfumerii, ale tak spojrzałam przeż szybe i było trochę ludzi w środku, więc nie schodziłam nawet z roweru i pojechałam ul. Poniatowskiego i w las do Karczewa. Wyjechałam w Karczewie i na stare miasto (tak, w Karczewie mają coś takiego, ale to nie jest nic typu starówka), głowną na rondo-Otwock Mały-Duży, gdzie jest piękna aleja otoczona starymi drzewami.

Co ciekawe zmierza się do pałacu, ale jedzie się tam ulicą Zamkową, widać pałac koło skrzyżowania, ale głowna brama jest zamknięta, trzeba objechać i od bocznej wjeżdza się, jest ochrona, na bramie zakaz wjazdu na rowerze, ale
tam mozna wjeżdzać, dopero do samego pałacu jest zakaz podjazdu, więc zostawiam rower przypięty do stojaka i idę do pałacu,

gdzie okazuje się, że przed 15.30 trzeba być, żeby zwiedzić, więc kawiarnia i kawka na tarasie.

Na jednej z wież jest bocianie gniazdo z małymi, mam widok na park i siedzę sobie w słoneczku na białej ławeczce, wiatr rozwiewa włosy, nikogo...pełna sielanka. Mam widok na fontanne i na park.

Po wypiciu kawki chodze sobie po ogrodzie. Ogród w stylu angielskim, pieknie bedzie sobie w listopadzie zrobić tu fotki-mgła unosząca się znad jeziora, zapalone latarnie, cos niesamowitego bedzie.
a teraz wygłada tak:

padało ostatnio kilka dni, więc wilgotno, teren otoczony jeziorem Rokola, ochroniarze biagają z reklamówkami, okazuje się, że gdzyby obrodziły i jeden z ochroniarzy pokazuje mi zawartość reklamówki; same podgrzybki.

Jezioro Rokola i pałac świetnie się komponują,

jeziorko wcale nie jest małe

i jeszcze drugie spojrzenie

potem jeszcze troche zwiedzania, objazd drogi za pa łacem,okazuje sie że to dalej ul. Zamkowa, czarny szkal nią prowadzi, więc dojechałam aż do pół i zobaczyłam jakąś zbliżająca się chmurę, więc zawróciłam i pochałam sobie do Wygody, potem skręciłam na Ostrówiec i jechałam drogą, jechałam aż asflat zmienił się w płyty chodnikowe po czym juz wogóle zakończyła się wioska około domu nr 100 i było rozwidlenie dróg- pod górę piaskowa -wyjazd na pole i na dół w las, ale straszne błoto po ostatnich deszczach, więc nawrotka.

W Karczewie przystanek, bo zaczęło padać, więc w budce hamburgerowej zakup i konsumpcja pod daszkiem na ławeczce, info od Wiro że w Józefowie pada, w Karczewie popadało i przestało więc wyruszam, koło ciuchci skręt w dzielnice przemysłową, skrót przez las i wyjechałam prawie w tym samym miejscu co się spodziewałam, ale że prawie robi różnicę to nie było dokładnie to samo miejsce, za to cel osiągnięty- Karczewska ominięta.

Dalej skręt w Narutowicza i do Poniatowskiego, gdzie zaczyna kropić i zaraz leje, ale ja juz schowana na przystanku autobusowym, nie wiem co to za przystanek, bo żadnej tabliczki. Po deszczu jade ulicami, niestety jest dokładnie jak mnie Wiro zawsze ostrzegał- mozna sie utopić w Otwocku po deszczu. Jakoś udaje sie tego uniknąć, chociaż ciężko jest, zwłaszcza, że mozna wpaść w studzienkę, ktorej nie widać z racji kałuż rozciągających się na całe ulice i czasami na chodniki. Jadę środkiem pasa i mam buty i dół spodni mokry, przy centrum juz chodnikiem bo ulica się nie da jechać.
W Swidrze jade ścieżką rowerową, bo studzienek nie widać.

W Józefowie Wawerską do Wyszyńskiego, skret w 3M, która nieco rozkopana, ale mimo to nie zalana, ostatnie rondo i zaraz dom.





Komentarze
Djablica | 03:17 niedziela, 27 lipca 2008 | linkuj dobre zdjecia?bez przesady, robione obiektywem makro i nawet mi sie nie chciało ich poprawić, bo z założenia były tylko poglądowe. Anyway, pozdrowerus to all!
daniello24
| 16:29 sobota, 26 lipca 2008 | linkuj zaraz jadę gdzieś się przejechać z załataną już dętka
:-)
pawlin
| 12:55 sobota, 26 lipca 2008 | linkuj ladne foteczki :)
robin
| 10:32 sobota, 26 lipca 2008 | linkuj I pojeździłaś!! Zwiedziłaś!! Pięknie zrobione zdjęcie tego pałacu nad wodą!!! A ja dalej nic!!! Pozdrawiam
Komentować mogą tylko znajomi. Zaloguj się · Zarejestruj się!